czwartek, 31 marca 2011

Krótko o krótkich zdaniach

Oczywiście, można tak:


„Drogi Marcinie, czy w swej uprzejmości raczyłbyś podać mi ów misternie rzeźbiony, srebrny pojemnik, wypełniony po brzegi małymi grudkami chlorku sodu, który znajduje się w odległości nie większej niż 30 centymetrów od Twojej górnej, lewej kończyny?” (wyrazy: 36, znaki: 248)


Ale można i tak:
„Czy mogę prosić o sól?” (wyrazy: 5, znaki: 23)


Prawnicy mają tendencję do pisania uroczystych, rozwlekłych zdań, także gdy ten sam przekaz można wyrazić prościej i krócej. :)

4 komentarze:

  1. Podoba mi się to porównanie! Świetnie oddaje sposób przekazu i komunikacji na linii prawnik-klient.
    pozdrawiam
    Szymon Kwiatkowski
    www.marketingprawa.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z innej beczki ...

    Piotr, masz świetny język! Skarb dla blogera! :)

    Pozdrawiam,
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  3. Rafał, dziękuję bardzo.

    Taka opinia z ust Pierwszego Promotora blogowania prawnicznego w Polsce to prawdziwy komplement:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozwlekanie rozwlekaniem, ale nieraz lepiej napisać więcej, jak mniej, aby nie było tak:

    "- Synu, przynieś mi sól ze stołu.
    - Nie ma jej tam,
    - Myślałem że jest, przed chwilą była. O - jest na oknie.
    - Wal się, prekluzja".

    OdpowiedzUsuń