czwartek, 10 listopada 2011

Chwilę przed burzą (mózgów)

Lubimy dyskutować. Nie raz miałem okazję przysłuchiwać się rozmowom, w których prawnicy starali się rozwikłać określone zagadnienia prawne. W tym celu podawali różne argumenty, budowali piętrowe konstrukcje i żarliwie próbowali przekonać innych do słuszności lansowanego przez siebie poglądu. Wielokrotnie "spór" był tak zażarty, a zarazem wyrównany, że w końcu ktoś postanawiał rozstrzygnąć go definitywnie "tu i teraz". Następowało odwołanie się do odpowiedniego "źródła wiedzy". I bardzo często okazywało się, że ... problemu nie ma, a to dlatego, że:

  • stan prawny uległ zmianie; albo
  • przepis brzmiał inaczej niż uważano, albo 
  • dana kwestia została już rozstrzygnięta w doktrynie lub orzecznictwie.

Z tej przyczyny, kilka lat temu, umówiliśmy się w naszej kancelarii, że każdą burzę mózgów poprzedza sprawdzenie przepisów, komentarzy, orzeczeń. Trzymamy się tego i sądzę, że na przestrzeni lat zaoszczędziliśmy setki godzin czczej gadaniny.

A teraz pakuję plecak i jadę w góry. Miłego weekendu wszystkim życzę.:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz